TANGO-DJ CZY MUSICALIZADOR?

albo: czy Tango-DJ "puszcza muzykę", czy "gra", czy też "czyni cud milongi"?

Jak sam(a) wybierasz milongę? Kryteriów jest mnóstwo i zmieniają się wraz z nami - z naszymi możliwościami, umiejętnościami, obyciem, doświadczeniem, gustami muzycznymi, dalej ... z wymaganiami (zwykle rosnącymi: parkiet, wnętrze, klimat, atmosfera, jakość tancerzy, nowe doznania etc.). Z czasem w poszukiwaniu spełnienia naszych coraz bardziej wyrafinowanych oczekiwań jesteśmy skłonni zwiększać nakłady czasu, przestrzeni i pieniędzy, aby milonga dała nam prawdziwą satysfakcję. 

Czynników jakości milongi jest wiele. Niezwykle istotnym, bo z jednej strony niby doskonale znanym, a z drugiej nader często nie docenianym lub traktowanym zbyt powierzchownie i przez organizatorów, i uczestników  - jest Tango-DJ (alias Musicalisador). Bywa to osoba "puszczająca muzykę", ale może nią też być magik, który wyczarowuje unikalną atmosferę wieczoru; wieczoru, dla którego to przeżycia jesteśmy gotowi dać wiele. 

Lekceważenie wagi tego czynnika leży u podstaw procesu jałowienia i obumierania milongi. Najpierw przestają na nią przyjeżdżać goście z daleka, potem zaczynają ją omijać najbardziej świadomi i wymagający miejscowi tancerze, potem pozostali orientują się, że "jakoś tu pusto".

Osobę, która odpowiada za muzykę na milondze, określa się zwykle mianem "DJa" lub "tango-DJa" i oczywiście określenie to zostało zapożyczone z dyskoteki. Wielu z nas ma swoich ulubionych DJ-ów (a także DJ-ów "obojętnych" lub takich, których muzyki nie lubimy). Mówi się, że DJ "gra", a nie że "puszcza muzykę" "obsługuje laptopa" lub "uruchamia sprzęt", niemniej tylko niektórzy z nas zdają sobie sprawę jak bardzo zadania DJ-a wykraczają ponad poprawne ułożenie playlisty. 

W ostatnich latach pojawili się na milongach nie tyle nowi Dj-e, ile całe ich rzesze. Niepokojąco wielu z nich w miarę (chociaż nie zawsze) sprawnie "obsługuje laptopy na milondze", układa poprawne (chociaż nie zawsze) merytorycznie tandy i ...tyle. "Wystarczają" oni początkującym oraz tancerzom o słabiej jeszcze rozbudowanych potrzebach muzyczno-emocjonalnych, ale też sprawiają, iż wiele eventów zaczyna omijać bardziej wymagający tancerze. Wszyscy nieco bardziej obyci z milongami potwierdzają nowe w Polsce zjawisko: milong jest więcej, niż kiedykolwiek w historii, a jednocześnie "nie ma gdzie iść". 

Zabrzmiało katastroficznie? Katastrofy niby nie ma, bo nie ma (jeszcze?) w Polsce milong, na których "gra DJ Laptop" (czyli podczas których w zastępstwie Tango-DJ-a odtwarza się gotowe playlisty przygotowane przez kogoś wcześniej lub np. pobrane z YouTube). A jest przecież w jutjubach, prawdziwe zatrzęsienie multimediów opisanych np. jako "czterogodzinna milonga tradycyjna z cortinami". 

To oznacza, że całkowita rezygnacja z usług tango-DJ-a na rzecz mechanicznego odtwarzania na milondze "poprawnie ułożonej playlisty" (może nawet przygotowanej przez "specjalistę"), powszechnie traktujemy jako niewystraczająco dobre rozwiązanie. To świetnie, jednak ... radość tej konstatacji mąci nader powszechna praktyka: niektóre milongi są regularnie obsługiwane przez osoby, które serwują usługę jeszcze słabszą, niż ów bezosobowy i bezpłatny jutjub. Czasem wynika to z oszczędności organizatorów (oj, często!), czasem z ich osobistych, towarzyskich sympatii, zależności i uwarunkowań, czasem z chęci "wychowania", czy też "wylansowania" stałych lokalnych grajków. Mniej ważne przyczyny, ważniejsze są efekty, a te bywają kluczowe!

W języku hiszpańskim (argentyńskim) istnieje unikalne, a jakże adekwatne określenie "musicalizador". Pochodzi ono od czasownika "musicalizar" ("umuzykalnić" lub "nadać charakter muzyczny"  i końcówki -dor, która wskazuje na osobę wykonującą daną czynność. Jest to termin specyficzny dla kultury tanga argentyńskiego i niestety jest on też nieprzetłumaczalny na język polski (a także chyba na żaden inny język).

Musicalizador jest kimś pośrednim między DJ-em a muzykiem. "Umuzykalnia" milongę, dobierając utwory w taki sposób, aby stworzyć spójną i emocjonalną narrację muzyczną, która prowadzi tancerzy przez cały wieczór. Musicalizador wybiera i odtwarza utwory (podobnie jak DJ), jednak ta selekcja jest znacznie bardziej przemyślana: opierać się musi i na wieloaspektowej wiedzy, doświadczeniu i wyczuciu, i na żywym, adekwatnym reagowaniu na trwającą milongę jako proces, i na kształtowaniu tego procesu, co wymaga

Do czego ten niebagatelny zestaw kompetencji, ale też uzdolnień, jest potrzebny? Tyle (i nie mniej) na raz potrzeba, aby stała się milonga, która wprowadzi Uczestników w stan flow, który będą pamiętać długo: aż do .. następnej milongi (na której będą koniecznie chcieli być) ;-)

UWAGA: oczywiście powyższa lista nie jest pełnym zestawem wymogów kompetencyjnych, a tylko posłużyła dla nakreślenia specyfiki roli musicalizadora w porównaniu z rolą DJa. Ogólne wymagania kompetencyjne są oczywiście szersze i dotyczą także (chociaż nie jedynie)

Lechosław Hojnacki, 2024